"Kwestia wypłaty odszkodowań za utracone mienie ukazuje szpetne oblicze polskiego antysemityzmu; z dnia na dzień nasilają się antyżydowskie publikacje" - pisze dziś tłustym drukiem mainstreamowy dziennik izraelski "Maariv" w korespondencji pt. "Nienawiść Warszawy".
Tekst zilustrowany jest zdjęciem żydowskich ofiar Holokaustu i reprodukcją okładki tygodnika "Angora": dwóch ortodoksyjnych Żydów spogląda na "Pałac Kultury", napisy głoszą: "Co jeszcze mamy oddać Żydom" i "Synu, to wszystkie kiedyś będzie twoje".
Wg mnie taki malunek w stylu "Der Stürmera"nie mógłby się pojawić na okładce popularnego pisma w żadnym innym kraju UE, a nawet w Rosji i w Mongolii. Podobne hitlerowskie ścierwo widniało już zresztą na okładce "Angory" nr37 w 2008 roku, ale nikogo nie ruszyło.
Nie chodzi o jakiegoś Bubla itp., lecz tygodnik o masowym nakładzie (400 tys.). Dlatego "Maariv" nie pisze dziś np. o świeżo odrestaurowanej synagodze renesansowej w Łańcucie, lecz cytuje opinię: "Współczesny antysemityzm w Polsce przypomina tamten z II Rzeczpospolitej".
Jak widać, "Angora" robi dla Polski super robotę, a w przyszłości będzie jeszcze lepiej... Hitlerowskie numery nagłaśniane będą nie tylko w prasie, lecz także na mającym powstać izraelskim, anglojęzycznym kanale newsowym o zasięgu światowym (na wzór al-Dżaziry).
Dlatego: weźcie menelstwo za pysk.