Eli Barbur Eli Barbur
3889
BLOG

CHIŃCZYCY I ŻYDZI

Eli Barbur Eli Barbur Polityka Obserwuj notkę 72

Podobno USA mają zostać spisane na straty jako supermocarstwo, w związku z czym rolę tę przejmą wreszcie Chińczycy, przekonani, iż światem rządzą Żydzi. Przysłowowiowy chiński pragmatyzm sprawia, że zanosi się na „początek pięknej przyjaźni” z Izraelem, gdzie właśnie wizytę roboczą zakończył  szef chińskiego sztabu generalnego - gen. Chen Bingde.

Była to rewizyta za czerwcowy wypad Ehuda Baraka do Pekinu. Cele obu misji są oczywiście utajnione - tv pokazały teraz tylko, jak lekko zapasiony i zasapany Bingde lustruje kompanię honorową i wciska karteczkę w Ścianę Płaczu. Inaczej mówiąc: Izrael namawia Chińczyków, by zerwali współpracę z Iranem + Phenianem i zawetowali w ONZ proklamowanie Palestyny.

Symboliczną rekompensatą za tych parę drobnych gestów dobrej woli byłoby wg mnie dopuszczenie eksmandarynów do odwiecznych kodów i tajemnic judaizmu umożliwiających władanie nad ginącym światem białych ludzi. Do tego Izraelczycy mogliby dorzucić z parę transferków technologii dla chińskiej armii - potrzebowskiej w obliczu nowych zadań globalnych.

Grunt dla zbliżenia między obu „starymi jak świat cywilizacjami” (słowa Baraka) uzdatniany jest zresztą od dawna; mało kto zdaje sobie dziś sprawę, że kilkadziesiąt tysięcy Żydów uciekło do Chin podczas II światówki - chiński konsul w Wiedniu Feng Shanho* wydał Żydom nielegalnie ponad 20.000 wiz, czyli więcej nawet niż słynny japoński wicekonsul na Litwie - Chiune Sugihara.

Nie można też pominąć pradawnej obecności społeczności żydowskiej w Kaifengu - odkrytej na początku XVII w. przez jezuitów. Watykan chciał nawrócić tych Żydów, żeby potem krzewili chrześcijaństwo w Chinach - ale nie dał rady. Nie chcieli też udostępnić swojej XI-wiecznej Tory, w której Kościół chciał wyszperać coś o Jezusie, żeby pomóc inkwizycji w krzesaniu stosów.

Tymczasem w ramach zbliżenia z Izraelem Chińczycy chcą teraz uznać oficjalnie potomków Żydów w Kaifengu - jako mniejszość narodową.

@

*Zwany chińskim Schindlerem – 10 lat temu pośmiertnie odznaczony izraelskim medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.


 

 



 


 


 


 


 

Eli Barbur
O mnie Eli Barbur

STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY. Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach.  “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima. FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka