Jestem pełen najwyższego podziwu dla super pijaru rozsławiającego imię Polski na świecie, a zwłaszcza w Stanach. Wbrew pozorom, nie chodzi mi przypadkiem... o szczytną reprezentację interesów USA w Damaszku - po tym jak Amerykanie przytomnie dali stamtąd dyla - którą to misję min. Sikorski dał sobie wcisnąć ochoczo.
Uwagę moją serdeczną zaabsorbował natomiast artefakt, że Polska wydzierżawiła 3-letniego ognistego ogiera organizatorom dorocznego 57. jarmarku końskiego w Arizonie. Ten fajny arab zademonstrował swe uroki & osiągi na gigantycznym show wraz z 2500 innymi rumakami wysłanymi tam z prawie całego świata.
Okazuje się, że polski arab zrobił w Arizonie (Scottsdale Arabian Horse Show) bezprecedensową furorę głównie ze względu... na swoje fantastyczne imię - „Pogrom”. Domyślacie się, że niektórym koniarzom - potomkom żydowskich uciekinierów przed pogromami w Eurazji... - zakłociło to nieco kontemplację grillowanego łososia.
„Pogrom” w ub. roku wybrany został czempionem Polski Ogierów Młodszych na międzynar. imprezie w Janowie Podlaskim zwanej nie bez powodu Pride of Poland*. I dalej: „Polskie konie arabskie niezaprzeczalnie są naszym dziedzictwem narodowym oraz najmocniejszą, a także najbardziej rozpoznawalną marką na świecie.
„Do Janowa Podlaskiego przyjechał, jak zwykle, perkusista Rolling Stonesów Charlie Watts z żoną Shirley. Gościem specjalnym był prezydent Bronisław Komorowski, oficjalny patron czempionatu. Zapoznał się ze stajniami, przejechał się luksusową bryczką i obejrzał pokaz specjalny, na którym można było podziwiać klejnoty polskiej hodowli”.
@
*Cytat z oficjalnych materiałów.
@
http://www.anr.gov.pl/web/guest/welcome/-/journal_content/56/358/357288?redirect=%2Fweb%2Fguest
Komentarze