Na paluszkach, żeby nikt nie słyszał... szykuje się interwencja zbrojna w Syrii - strefy zakazu lotów niczym w Libii, lądowe „korytarze humanitarne” od strony granicy tureckiej etc. W Izraelu obie główne gazety „Jedijot Achronot” i „Maariw” wybijają dziś na czołach: powstańcy z FSA coraz bliżej Asada.
Jest to związane ze zdobyciem wczoraj pod Homs bazy lotniczo-rakietowej, której dowódca, członek rządzącej sekty alawickiej Asada (!) - przyłączył się do powstańców. Jednocześnie nowym przewodniczącym politycznego kierownictwa opozycji syryjskiej wybrany został niespodziewanie... Kurd.
Oba te wydarzenia mają przekonać wszystkich zainteresowanych..., że po obaleniu reżimu w Damaszku większość sunnicka nie wyrżnie w pień ok. 7 milionów alawitów, Kurdów i chrześcijan. Z głębokiej troski o tych ostatnich Watykan od ponad roku nie potępiał zbrodni ludobójstwa reżimu Asada.
Zniknięcie Asada pozbawi Iran głównego sojusznika strategicznego, a więc podważy w dużym stopniu jego pozycję w przetargach atomowych. Izraelczykom opłaca się najwyraźniej poczekać z atakiem na ośrodki nuklearne, aż rozstrzygnięta zostanie sytuacja w Syrii; tak to wygląda na dzień dzisiejszy.
@
Generał Jair Nawe, z-ca dowódcy naczelnego Cahalu, powiedział wczoraj, że „Syria ma największy na świecie potencjał broni chemicznej i rakiety mogące ugodzić w każdy cel w Izraelu”. Od kilku dni Jerozolima po raz pierwszy daje do zrozumienia, że należy pozbyć się Asada „jak najszybciej”.
@
OFF-TOPIC: W Polsce chyba dalej macie najweselej... Poza zastępczą „wojną futbolową” z Ruskimi - GW atakuje Sienkiewicza za nawoływanie do dyskryminacji Murzynów w „Pustyni i w puszczy”. To jest cholernie śmieszne. Tak naprawdę "gazetce" chodzi przecież o Arabów, przed którymi noblista proroczo ostrzegał, opisując powstanie Mahdiego, podobne do obecnej „arabskiej wiosny”.