"The Times” pisze dziś, że izraelskie źródła potwierdziły, iż 21 stycznia doszło do potężnej eksplozji w podziemnym ośrodku atomowym „Fordo” koło świętego miasta irańskiego Qom. Izraelczycy wyrażają zdziwienie, że nie udało się namierzyć satelitarnie żadnej akcji ratowniczej w tym rejonie.
Wybuch w Fordo miał miejsce w przededniu wyborów izraelskich - zniszczył „halę nr 3 z wirówkami do wzbogacania uranu” na zboczu górskim pod 80-metrową warstwą skał. „Czytałem o tym w gazecie” - w taki sposób izraelski min. ds. strategicznych Mosze Jaalon sparował dziś pytania dziennikarzy.
Mówiąc o tym w radiu wojskowym Galej Cahal „Bugi” Jaalon zaznaczył: „Współdziałanie Izrael-USA w dziedzinie bezpieczeństwa jest często ściślejsze niż np. między instytucjami w obrębnie jednego państwa”. Możliwe, że była to też aluzja do braku koordynacji w USA sprzed 9/11.
Jako pierwszy o eksplozji w Fordo podał amerykański portal informacyjny WND, powołując się na emigracyjnego VIPa irańskiego Hamida Razę Zakariego. Od razu po wyborach w Izraelu (22 bm.) Netanjahu zwołał pilne konsultacje z Cahalem i służbami - w sprawie broni chemicznej w Syrii.
Wczoraj irański min. obrony A. Vahidi oznajmił (Irna): „Syryjska armia jest nadal sprawna i pozostaje awangardą w walce z reżimem syjonistycznym”... Izraelczycy przesunęli 2 baterie antyrakietowe Żelazna Kopuła na północ (Hajfa) - najpewniej na wypadek ataków rakietowo-chemicznych z Syrii.
Także wczoraj premier Rosji Dimitrij Miedwiediew dosyć niespodziewanie - w wywiadzie dla sieci CNN - uznał szanse przetrwania reżimu Asada za zerowe. Izraelczycy w zawrotnym tempie wzmacniają zasieki graniczne na Golanie, przewidując, że zamiast sił Asada ulokuje się tam al-Qaida.
Dziś rano okazało się, że Jaakow Amidror, doradca premiera Netanjahu ds. bezpieczeństwa - jest w Moskwie. Nie można wykluczyc, iż jest to wyraźny sygnał przed zbliżającą się izraelską operacją wojskową w Syrii.
@
OFF-TOPIC: Brytyjski „The Sunday Times” zamieścił w Dniu Pamięci o Holokauście... patologiczną karykaturę przedstawiającą Netanjahu budującego MUR z głów Palestyńczyków. Autorem jest lewak Gerald Scarfe, który w 1979. wykreował słynną okładke z MUREM do albumu THE WALL Pink Floydów. Ten etosowy motyw wykorzystany teraz w celach propagandowych ilustruje lewackie schamienie i proceder wykorzystywania kodów kulturowych przeciw Izraelowi.