TELAWIW OnLine: BTW Szimona Peresa, RIP – powiem skrótowo, choć dla niektórych zabrzmi to obrazoburczo... Paradoks polega na tym, że robią z niego teraz Bóg-wi-co po jego śmierci, tak samo jak prawdziwą popularność w Izraelu zyskał dopiero po tym, jak przestał aspirować do steru rządów.
@
Szimon Peres wbrew pozorom nie był wcale gołębiem politycznym, lecz raczej jastrzębiem strojącym się w gołębie piórka. Bardzo możliwe, że w obecnym mało klarowanym świecie taki rodzaj taktyki jest najbardziej adekwatny. Świadczyłoby o tym adorowanie Peresa zarówno przez Obamę, Brukselę i Latynosów, jak Putina, Orbana i nawet Anglików...W samym Izraelu Peres nie był nigdy politykiem konsensusowym. W 1993. roku jedynie dzięki śliskim manipulacjom w Knesecie przeforsował rzekomy układ pokojowy z Palestyńczykami – antagonizując dużą część Izraelczyków. Rezultatem tego było zaostrzenie konfliktów wewnetrznych, no i zamach na Icchaka Rabina. Wcale nie jestem pewien, czy nawet już potem w latach 2.0 - będąc prezydentem - Peres przykładał się zbytnio, żeby te podziały zabliźnić.
https://youtu.be/hyt22ePqkuw
@
FOTA DNIA: W Galilei odkryto setki naturalnych jaskiń w kredowym klifie, w których powstańcy w starożytnym Izraelu ukrywali się przed legionami rzymskimi podczas Wojny Żydowskiej w latach 66-73 naszej ery.
TELAWIW OnLine: Obama na znak żałoby po Peresie kazał opuścić flagi do połowy masztów w Białym Domu i we wszystkich urzędach federalnych w Stanach oraz w placówkach zagranicznych tego kraju. „Wyjątkowy gest ku czci wyjątkowego człowieka” - tłumaczą ludzie prezydenta. Prawda jest chyba jednak bardziej prozaiczna...Jak się zawarło w zeszłym roku podważający bezpieczeństwo Izraela kompletne bezsensowny układ atomowy z Iranem, a potrzebne będą pilnie głosy żydowskie w kilku kluczowych stanach, żeby podeprzeć kandydaturkę Clintonowej – chwycić za flaglinkę nie zaszkodzi.
UPDATE: W ramach trwającego od połowy dnia „mostu powietrznego” do IL leci ponad 90 oficjalnych delegacji na pogrzeb Peresa. Na lotnisku B-G wydzielono wschodnią część dla samolotów z oficjelami; w terminalu kłębią się tłumy Izraelczyków wybywających na święta za granicę (w niedzielę rusza Rosz H'Szana). Do jutra odleci 160.000 ludzi, w tym 40 tys. chasydów pielgrzymujących do Humania na UKR.
Przed trumną Peresa przeszło od rana 50 tys. Izraelczyków; na pogrzebie pojawi się m.in. prezio z Ramallh Abu-Mazen (gdyby nie Peres nie byłoby Autonomii Palestyńskiej, no i prezia w Ramallah)... Ale niech tam... Jordania przysyła wicepremiera; Egipt szefa MSZ, Angole aż 3 byłych premierów i księcia Karola... – gluche milczenie od strony Turczyna :).
Na bank zjawią się marsowy Mister Tusk i płaczliwa La signora Mogherini. Za to Obama może się lekko spóźnić - gwałtowna burza z piorunami szaleje nad Washingtonem, DC - nie da rady dolecieć helikopterem do bazy Andrews, gdzie czeka już grzejąc silniki stęskniony Air Force One.
(wykorzystanie wyłącznie z podaniem źródła - eb).